Dwóch kenijskich pracowników Polskiej Akcji Humanitarnej zostało ostrzelanych w Sudanie Południowym.
Na szczęście żaden z nich nie został ranny. Na chwilę obecną wszyscy pracownicy PAH przebywają w bezpiecznym miejscu. To pierwszy taki przypadek, gdzie pracownicy polskiej misji stali się przypadkowym celem ataku wojsk południowo-sudańskich. Incydent miał miejsce 27 stycznia w mieście Pibor, gdzie trwają bratobójcze walki między wojskami armii SPLA a rebeliantami Davida Yau Yau.
W chwili wybuchu walk w Piborze nie było Polaków, a jedynie kenijscy pracownicy PAH.