Blog o wydarzeniach w Polsce i na świecie

wtorek, 5 listopada 2013

John Kerry z wizytą w Polsce

Sekretarz stanu USA, John Kerry, przybył do Polski aby osobiście złożyć wieniec na grobie byłego premiera Tadeusza Mazowieckiego.

Kerry udał się na cmentarz w Laskach bezpośrednio po wylądowaniu w poniedziałkowy wieczór na lotnisku Chopina w Warszawie. Amerykański polityk spotkał się na cmentarzu z najmłodszym synem byłego premiera Michałem Mazowieckim i osobiście złożył mu kondolencje oraz wyrazy współczucia. Przyznał, że wizyta na grobie Tadeusza Mazowieckiego to dla niego wielki zaszczyt oraz dodał, że amerykanie byli zachwyceni działalnością byłego premiera Polski. Szczególnie podkreślił jak wielkie wrażenie wywarł na nim wkład Mazowieckiego w porozumienia Gdańskie oraz ruch Solidarności. John Kerry oświadczył, że Stany Zjednoczone pamiętają i będą zawsze pamiętać o zasługach byłego premiera, o tym ile zrobił dla Polski i Europy.

Syn premiera nie ukrywał wzruszenia wizytą sekretarza stanu. Przyznał, że nie spodziewał się, że Kerry zdecyduje się osobiście oddać hołd jego ojcu. Dodał, że przyjazd polityka to dowód na to jak bardzo Tadeusz Mazowiecki był szanowany przez ludzi w Stanach Zjednoczonych.


Jak dotychczas Polska jest jedynym krajem europejskim na trasie podróży sekretarza stanu USA. We wtorek polityk spotka się z premierem Donaldem Tuskiem, szefem MSZ Radosławem Sikorskim oraz szefem MON Tomaszem Siemoniakiem. Kerry planuje również wizytę w 32. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku, gdzie weźmie udział w spotkaniu z polskimi i amerykańskimi żołnierzami. 

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Do jesieni poczekamy na decyzję w sprawie OFE

Raport ministrów pracy i finansów w sprawie Otwartych Funduszy Emerytalnych trafił w czerwcu do rąk Donalda Tuska. Premier dał dwa miesiące na dyskusje dotyczące trzech zaproponowanych wariantów, nie wykluczał też możliwości publicznej debaty. Pod koniec września wybrany wariant powinien trafić do Sejmu. Trzy warianty reformy emerytalnej Reforma emerytalna jest obecnie jednym z największych priorytetów rządu. Sporządzony przez Rostkowskiego i Kosiniaka – Kamysz raport przedstawia trzy najbardziej optymalne rozwiązania kwestii emerytur. Pierwsze zakłada anulowanie obligacyjnej części OFE. Polegałoby to na umorzeniu zakupionych przez Otwarty Fundusz Emerytalny obligacji, skąd pieniądze trafiłyby na subkonta w ZUSie, gdzie możliwa byłaby dalsza waloryzacja środków. OFE nadal mogłoby wykorzystywać środki przeznaczone do inwestowania w akcje, ale nie w państwowe papiery dłużne. Drugi wariant to zniesienie przymusu OFE. W tym wariancie ubezpieczeni sami decydują gdzie mają trafiać ich składki, w przypadku braku decyzji automatycznie trafiają one do ZUSu. Z tą adnotacją, że decyzje o kierowaniu składek do OFE można by zmienić, podczas kiedy deklaracja o przystąpieniu do ZUSu byłaby nieodwracalna. Opcja trzecia umożliwia wybór między przekazaniem całości składki do ZUSu, bądź przekazaniem jej części do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych a pozostałych 2 + 2% do OFE. I znowu w przypadku braku jakiejkolwiek deklaracji, składki automatycznie trafiać będą do ZUSu. PiS za dobrowolnością Oficjalna rekomendacja pojawi się jesienią, już teraz sprawa emerytur budzi jednak duże emocje. Politycy PiSu zwracają uwagę na to, że pomysł Tuska wcale nie jest taki nowatorski i Prawo i Sprawiedliwość już od wielu lat mówi o zniesieniu przymusu OFE. „Szef rządu zdaje się ma teraz więcej czasu na siedzenie za biurkiem i przeczytał propozycje, które PiS przedstawia od kilku lat. Mówimy o tym, by system OFE uczynić systemem dobrowolnym. Czas najwyższy skończyć ze zmuszaniem Polaków do przynależności do OFE. Jeśli ktoś chce korzystać z takiej formy oszczędzania na emeryturę, niech to robi dobrowolnie. ” mówił senator PiS, Grzegorz Bierecki. Zwrócił także uwagę na fakt, że ludzi nie można zmuszać do czegoś co nie daje żadnych gwarancji, a niesie za sobą ryzyko inwestycyjne. (Cała rozmowa dostępna na http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/bierecki-nie-mozna-zmuszac-ludzi-do-ryzyka,7780428708).
To i tak nie są nasze pieniądze Profesor Balcerowicz, były minister finansów, nowe pomysły ministerstwa finansów otwarcie nazwał zamachem na odłożone w OFE oszczędności, a raport najbardziej nierzetelnym z oficjalnych dokumentów jakie pojawiły się po '89 roku. Ministrowi Rostowskiemu i Kosiniakowi – Kamysz zarzucił demonizację trzeciego filaru, zwrócił także uwagę na to, że obniżenie składki na OFE z 7,3% do 2,3% miało przynieść koniec pozyskiwania pieniędzy z oszczędności polaków. Stając w obronie ZUSu Donald Tusk na konferencji prasowej podzielił się dość szczerą opinią, że pieniądze w OFE to też przecież nie są nasze pieniądze. A jeśli ktoś w to nie wierzy niech spróbuje nimi zadysponować.

czwartek, 8 sierpnia 2013

Snowden w Rosji

Po długotrwałym nerwowym oczekiwaniu słynny amerykański szpiegoinformatyk poznał nowy kraj, w którym dane mu będzie mieszkać: Rosję. To dosyć ironiczne, że właśnie w państwie rządzonym przez Wladimira Putina odnalazł on azyl przed niesłusznymi prześladowaniami ze strony rządu USA.

Snowden zrobił wielką przysługę nie tylko swoim rodakom, ale i wszystkim mieszkańcom państw należących do tzw. cywilizacji zachodu. Dzięki niemu wiemy już, do czego skłonne są posunąć się Stany Zjednoczone: powszechne szpiegowanie rodem z „Roku 1984” to dla nich żadna nowość. Moim zdaniem powinniśmy nosić go za to na rękach, a nie pozwalać, żeby jego wolności osobistej musiał bronić Kreml. Zastanawia mnie tylko to, jaki ma on w tym interes: czy aby przypadkiem Rosjanie nie będą starali się wydobyć z niego siłą tajnych informacji?


Tym, co zasmuca mnie szczególnie jest brak reakcji polskiego rządu, mimo, że Snowden bezpośrednio do nas zwrócił się z prośbą o pomoc. Niestety, dowodzi to tylko tego, że w dalszym ciągu nie jesteśmy w pełni suwerennym państwem. Zmieniło się tylko miejsce wydawania rozkazów: nie jest to już Moskwa, ale Waszyngton.

środa, 3 lipca 2013

Chorwacja weszła do UE


Z początkiem lipca Chorwacja dołączyła do Unii Europejskiej, stając się jej 28 członkiem. Głosy czy postąpiła słusznie, czy nie są podzielone. Złośliwi porównują jej akcesję do wsiadania na tonącego Titanica. Jak jest naprawdę?

Moim zdaniem wejście Chorwacji do UE jest błędem, jednak nie został on popełniony przez obecny rząd, ale przez poprzedni. Premier Chorwacji nie mógł wycofać się z wprowadzania swojego państwa do UE ze względu na to, że cała maszyna była już uruchomiona. Rezygnacja teraz łączyłaby się z międzynarodowym linczem państwa, co miałoby znaczny wpływ na jego gospodarkę. Kto zatem popełnił błąd? Poprzednie rządy, które robiły wszystko, aby tylko dostać się do Brukseli. Sprzedały one narodową suwerenność za bardzo niską cenę i kłopoty, które niebawem dosięgną południowych Słowian.


Póki co możemy cieszyć się z nowego towarzysza na tonącym statku i tańszych połączeń do Chorwacji. Miejmy nadzieję, że nasi słowiańscy bracia nie odczują zbyt mocno wpływu upadającej organizacji.

Więcej o akcesji:

wtorek, 2 lipca 2013

Berlusconi skazany na 7 lat w więzieniu

Stało się. Znany oszust, milioner i organizator imprez bunga bunga został skazany na 7 pozbawienia wolności oraz dożywotni zakaz sprawowania urzędów za korzystanie z prostytucji nieletnich i nadużycie władzy. Wreszcie, aż chciałoby się powiedzieć. Włosi pokazali, że nie na świętych krów, które stoją ponad prawem. Szkoda, że u nas nie ma takich niezależnych sądów.

W wyroku sąd uzasadnił skazanie byłego premiera korzystaniem z usług nieletnich prostytutek i nadużycia władzy. Co ciekawe, wyrok jest wyższy, niż ten, o który wnioskował prokurator. Pokazuje to, że istnieją jeszcze państwa, dla których tradycyjne wartości i ochrona dzieci są najważniejsze. Mam nadzieję, że Berlusconi trafi do więzienia i przesiedzi tam całe 7 lat, będąc popychadłem najgorszych włoskich szumowin. Nie zasługuje on na nic lepszego.

Niestety, trzeba jeszcze poczekać, aż były premier wyląduje w więzieniu. Stanie się to, gdy sąd wyższej instancji rozpatrzy apelację. Po tej formalności już nic nie uratuje 76-letniego zboczeńca.

Źródło:

poniedziałek, 1 lipca 2013

Gowin po raz kolejny punktuje Tuska

Porażek Donalda Tuska ciąg dalszy. Wyraźnie widać, że nie jest on w stanie utrzymać ciężaru władzy. Widzą to również członkowie Platformy Obywatelskiej, wśród których coraz częściej słychać, że Jarosław Gowin jest świetnym kandydatem na nowego szefa. Czy oznacza to koniec epoki Donalda Tuska?

Sondaże lecą na łeb, na szyje, a premier dalej grzeje w świetle fleszy. Jest całkowicie odrealniony i nie zdaje sobie sprawy z potrzeb zwykłych ludzi, którzy zaczynają być już nim zmęczeni. Tę sytuację wykorzystuje Jarosław Gowin, który przedstawi swój program i plan naprawy PO, w którym nawołuje do powrotu do wyznawanych od początku tradycyjnych wartości połączonych z wolnorynkową gospodarką. Nie odwraca się też od innych prawicowych partii, za to mówi zdecydowane nie postkomunistom z SLD.  Da się? Pewno, że się da!


Dni Donalda Tuska w PO są już policzone. Nie ma on szans na kolejną kadencję jako premier. Pytanie jest tylko jedno: czy jego partia utonie razem z kapitanem, czy może da radę się zmobilizować i uciec, zanim nie będzie już czego ratować.

niedziela, 30 czerwca 2013

Snowden tęskni do polskiej ziemi

Edward Snowden, znany z akcji ujawnienia technik stosowany przez wywiad USA poszukuje nowej ojczyzny. Po tym, jak podziękowały mu Chiny, nie przyjęła Rosja, a Ekwador nie wydaje się już taki chętny do współpracy postanowił Amerykanin postanowił rozesłać list z prośbą o przyjęcie w charakterze uchodźcy politycznego do 15 różnych państw, w tym Polski. Co na to nasze władze?

Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych powiedział, że Polska nie widzi interesu w tym, aby Snowdena przyjąć. I bardzo dobrze! Amerykański zdrajca i szpieg sprowadziłby na nas gniew Obamy i całkowicie przekreślił nasze szanse na zniesienie wiz (chociaż przy obecnym rządzie za bardzo bym na to nie liczył). Mamy wystarczająco dużo swoich problemów, aby przejmować się sprawami od nas niezależnymi. Najważniejsze, abyśmy pozostali wierni naszemu największemu sojusznikowi, który gwarantuje nam bezpieczeństwo.


A może warto byłoby rozważyć przyjęcie go, złapanie i oddanie Amerykanom? Ze względu na poprawność polityczną nikt głośno o tym nie powie, ale to z pewnością poprawiłoby kontakty na linii Waszyngton – Warszawa.

piątek, 7 czerwca 2013

Opozycjonista - finansista - filantrop

Zastanawialiście się kiedyś skąd politycy biorą się w polityce? Ja często.
Małe śledztwo pozwoliło ustalić, że przeważająca większość naszych polityków zaczynała w opozycji skierowanej przeciwko komunistycznym władzom. Tak się wciągnęli w walkę o wolną Polskę, że walczą dalej, obecnie przeciwko sobie.
Jest wyjątek od reguły, choć ją potwierdzający.
Senator Grzegorz Bierecki również zaczynał od działalności opozycyjnej, jednak później zupełnie inaczej pokierował swoim życiem.
Ukończył studia na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Gdańskiego i zajął się bankowością, rynkami finansowymi oraz biznesem. Był twórcą i założycielem Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych Stefczyka, zdobywał doświadczenie i wyrabiał sobie nazwisko nie tylko na nowo powstałym polskim wolnym rynku finansów, lecz także dał się poznać na świecie jako wybitny specjalista w dziedzinie bankowości.
Zresztą to wlaśnie w USA nauczył się wielu zasad biznesu, które później z sukcesem stosował w Polsce.
Jednak przez cały ten czas dawał o sobie znać jego talent społeczny.
Po udanej walce z nowotworem założył Fundację Sanitas, która dysponuje najlepszym sprzętem i wykwalifikowanym zespołem medycznym.
Na Lubelszczyźnie założył Fundację "Kocham Podlasie", z którą organizuje wiele inicjatyw, obchodów i spotkań, jak chociażby kursy dla lokalnych biznesmenów.
Start w wyborach do Senatu był tylko kwestią czasu zdobyty mandat na pewno zostanie należycie wykorzystany, w końcu senator Bierecki to czlowiek czynu.
Jak widać opozycyjna przeszłość nie poszła na marne.

sobota, 30 marca 2013

Euro-lobbing


W "Gazecie Wyborczej" ukazał się wywiad z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. Głównym tematem poruszanym przez szefa resortu jest namówienie, mimo wątpliwości ekspertów, Polaków do przyjęcia euro.

Jednak według ministra nie chodzi o wzmocnienie polskiej gospodarki, lecz o wzmocnienie jej pozycji na scenie politycznej Unii Eurpejskiej. Iście homeryckim stylem Sikorski dokonuje wstrząsającego porównania. Mianowicie, UE to współczesne Imperium Rzymskie, a wszystkie kraje będące w strefie euro są pod zbawiennym wpływem oddziaływania metropolii. Polska ze swoimi wątpliwościami to natomiast tereny dawnej barbarii.
Nie warto być zatem barbarzyńcą, tylko pokornie przyjąć euro, mimo że fachowe ekspertyzy mówią o tym, że w obecnym stanie polska gospodarka nie jest gotowa na wejście do strefy euro.
Minister ma sobie za nic opinie ekspertów. Bo najważniejsze to pokazać innym, że Polska nie boi się greckiego kryzysu czy sytuacji na Cyprze. Wszak UE udziela też kredytów.

Fragmenty wywiadu można przeczytać na stronie http://www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/sikorski-pedzi-do-strefy-euro,7080496739

czwartek, 28 lutego 2013

Prezydent chce nowej ulgi podatkowej na dzieci

Prezydent ma pomysł na poprawienie sytuacji demograficznej Polski. Bronisław Komorowski uważa, że wprowadzenie nowej ulgi na dzieci może mieć pozytywny wpływ na współczynnik urodzeń w Polsce.
Prezydent proponuje rezygnacje z obecnego systemu podatkowych ulg rodzinnych na rzecz nowych rozwiązań. Nowa ulga podatkowa miałaby na celu zwiększanie kwoty dochodów wolnych od podatku w zależności od liczby dzieci w rodzinie. Ma To być związane przede wszystkim z pierwszym i drugim dzieckiem. W ocenie Komorowskiego, takie zmiany pociągną za sobą zwiększenie aktywizacji zawodowej matek.

Prezydent podkreśla, że swojej propozycji nie konsultował z rządem, dlatego niezbędne są rozmowy z koalicją rządzącą i ministrem finansów.

Na chwilę obecna ulga prorodzinna uprawnia do odliczenia 92,67 zł miesięcznie na każde dziecko bez względu na sytuację materialną rodziny. W tym roku zostana zastosowane nowe przepisy ograniczające ulge na pierwsze dziecko.. Z odliczenia nie będą mogły skorzystać rodziny z jednym dzieckiem, które uzyskują dochody ponad 9,3 tys. zł miesięcznie, czyli 112 tys. zł rocznie.

środa, 30 stycznia 2013

Pracownicy akcji humanitarnej ostrzelani

Dwóch kenijskich pracowników Polskiej Akcji Humanitarnej zostało ostrzelanych w Sudanie Południowym. 

Na szczęście żaden z nich nie został ranny. Na chwilę obecną wszyscy pracownicy PAH przebywają w bezpiecznym miejscu. To pierwszy taki przypadek, gdzie pracownicy polskiej misji stali się przypadkowym celem ataku wojsk południowo-sudańskich. Incydent miał miejsce 27 stycznia w mieście Pibor, gdzie trwają bratobójcze walki między wojskami armii SPLA a rebeliantami Davida Yau Yau.

W chwili wybuchu walk w Piborze nie było Polaków, a jedynie kenijscy pracownicy PAH.